Wspierając Marzenę Rogalską, Młynarska ujawniła szczegóły swojego odejścia z TVP.
"Rok 2011- Róże Gali. Otrzymuję statuetkę w kategorii „Debiut roku” za portal onaonaona, który stworzyłam z myślą o kobietach dojrzałych. Odchodząc po raz pierwszy z TVP usłyszałam w wieku lat 40, że jestem już za stara. Ale to była tylko wymówka, rzecz dotyczyła poważniejszych zmian, które szykowano w TVP w 2006. Po odejściu zamilkł mój telefon. Z dnia na dzień znaleziono za mnie zastępstwo, także w „Pytaniu na śniadanie”, które tworzyłam i prowadziłam od pierwszego wydania. Koledzy zapomnieli o moim istnieniu. Na szczęście nie wszyscy. Kiedy odbierałam statuetkę „Róża Gali” podczas transmisji w 2TVP, w Teatrze Polskim, u boku wielkich osobowości teatru, literatury, kina i tv, otrzymałam także mnóstwo gratulacji i zachwytów od tych kolegów zatrudnionych w TVP, którzy przypomnieli sobie o mnie, gdy stałam w blasku fleszy. Gratulowali, mówiąc, że zawsze we mnie wierzyli, że chętnie zatrudnili by się u mnie, albo przeszli do Polsatu, w którym byłam Szefową Nowych Projektów. Potrzebowałam 5 lat, by na antenie 2TVP, która przez 20 lat była moją macierzą, otrzymać nagrodę za debiut w mediach! Nagroda była przyznana za mój projekt stworzony dla kobiet, a odbierałam ją reprezentując barwy Polsatu! Niezły chichot losu! Jak wiemy na debiut nigdy nie jest za późno. Ta nagroda stała się dla mnie symbolem wiary w siebie, w sens bycia wiernym sobie. Wygrałam niezależność, wielką satysfakcję z trudnych decyzji oraz tak potrzebny w życiu szacunek do siebie" - przypomina sobie Agata.
ZOBACZ TAKŻE: Gwiazdor "M jak miłość" zastąpi Królikowskiego w "Ranczu"? To jego produkcja wybrała do roli Kusego
"Sytuacja powtórzyła się w 2013 roku, kiedy odbierałam nagrodę za program „Świat się kręci”. Doskonale zapamiętałam tych, którzy tego wieczoru w Teatrze Polskim zamienili się w chór pochlebców. I wierzcie mi, nic w tej materii się nie zmieniło. @marzena_rogalska - nie miej złudzeń. Idź swoją drogą i rób swoje. Trzymam za Ciebie kciuki! Bądź różą - nie tylko Gali - dla samej siebie!" - zaapelowała do Marzeny jej koleżanka.
W komentarzach na profilach Agaty można przeczytać wiele słów o fałszu, z którym każdy z nas się spotyka.