Agata Młynarska przez wiele lat bagatelizowała bóle brzucha, aż do momentu, kiedy konieczna była hospitalizacja. Wtedy też okazało się, że cierpi ona na nieswoiste zapalenie jelit. Choroba wymusiła na dziennikarce zmianę dotychczasowego trybu życia. Przez ostatnie miesiące nie działo się nic niepokojącego... Niestety, kilka dni temu Agata trafiła do szpitala.
Po czterech dniach ostrej walki na oddziale gastrologii, znanym mi od lat, wrócił uśmiech i nadzieja, że najgorsze znów udało się pokonać. Moja choroba ma własne życie. Nie zbadano dlaczego pojawiają się tak silne jej zaostrzenia. Bo przecież było tak dobrze i nagle... walka o życie. Jelita to wciąż wielka zagadka dla lekarzy. I tym razem pani profesor Grażyna Rydzewska stanęła na wysokości zadania - napisała pod zdjęciem ze szpitala.
Wszystko wskazuje na to, że sytuację udało się opanować. Dziennikarka od wczoraj dostaje dziesiątki wiadomości z życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia. Na zamieszczonej przez nią fotografii widać, że znajduje się ona w szpitalu.