Agent Tomek nad pozycją pracował z dziennikarzem Piotrem Krysiakiem. W publikacji możemy przeczytać o kulisy głośnej sprawy domniemanego przyjęcia łapówki przez Weronikę Marczuk. Książka sprzedaje się doskonale.
Jak czytamy w "Na żywo" panowie w ciągu miesiąca zarobili na niej już 100 tysięcy złotych, a to wcale nie koniec.
- Zyski obu autorów będą jeszcze większe, bo planowany jest dodruk, a także przetłumaczenie książki na angielski. Liczą, że amerykańska polonia też chętnie ją przeczyta - zdradził znajomy autorów.
Przeczytaj koniecznie: Agent Tomek: Chroniłem Buzka, skułem w kajdanki Leppera. Teraz dostaje 4 tys. emerytury miesięcznie