Przez lata była uważana za jedną z największych buntowniczek w kraju. Jej wizerunek mocno się zmienił odkąd została mamą. Nadal została aktywna zawodowo, ale większość czasu poświęcała swoim trzem pociechom: Ryszardowi (15 l.), Esterze (11 l.) i Krysi (8 l.). Z pewnością jednak Agnieszce Chylińskiej nie jest łatwo łączyć pracę i bycie mamą na pełen etat. Tym bardziej, że jak sama przyznała, dwójka z jej pociech wymaga specjalnej troski. Piosenkarka w końcu powiedziała stop i zapragnęła chwili oddechu.
MUSISZ TO ZOBACZYĆ: Agnieszka Chylińska zszokowała widzów festiwalu TVN swoim wyznaniem! O tym będą mówić LATAMI!
Trudne macierzyństwo
Wielu nie wyobrażało sobie Chylińskiej jako matki, która w dresie zmienia pieluchy niemowlakowi. Okazało się jednak, że piosenkarka odnalazła się w tej roli i zmieniła podejście do wielu spraw w swoim życiu. Zdecydowała się nawet na liczną rodzinę, którą stawia na pierwszym miejscu. To przecież właśnie dzieci natchnęły ją na przykład do pisania książek dla maluchów. Do nie dawna nikt jednak nie podejrzewał, że gwiazda musi się zmagać z rodzinnymi dramatami. W zeszłym roku Chylińska wyznała, że jej dzieci nie są do końca zdrowe.
"Ja nigdy się nie żaliłam i publicznie nie opowiadałam o tym, jak jest mi ciężko z tego tytułu, że dwoje moich dzieci jest dzieciakami szczególnej troski. Nie przypominam sobie też, żeby ktoś mi pomagał, wspierał, jeśli chodzi o tak zwane "państwo", mówiła na Instagramie.
Piosenkarka nie zdradziła co dokładnie dolega jej dzieciom. Jednak jej wyznanie i tak poruszyło wielu jej fanów, którzy zdają sobie sprawę, że ich idolka wcale nie prowadzi tak idealnego życia jak im się wydawało.
Chce odpocząć od dzieci
Nic zatem dziwnego, że Agnieszka ma potrzebę odcięcia się od tego wszystkiego. I tak przez pandemię spędzała większość czasu w domu i dużo uwagi mogła poświęcić trójce swoich dzieci. Z drugiej jednak strony mogła się poczuć wypalona jako matka. Przyznała, że uratowała ją praca na planie kolejnej edycji show "Mam talent!".
- Spotykamy się nie tylko jako jurorzy, ale w ogóle to jest dla nas pretekst do spotkania. Cieszymy się, że jest ten program. To był duży brak, kiedy go nie było. To moment, kiedy mogę się ładnie ubrać i odpocząć od dzieciaków, które oczywiście bardzo kocham - wyznała w rozmowie z "Dzień Dobry TVN".
Nie ukrywa, że bardzo tęskniła za programem, który z powodu pandemii nie był kręcony w zeszłym roku.
- Jest kolorowo jak zawsze i ta kotara nie zawiodła w tej edycji. Był duży stres o publiczność, ale na szczęście ona była i też się czuło to stęsknienie, radość z tego, że możemy być w interakcji. Mówi się, że publika to czwarty juror - dodała.