Agnieszka Dygant to aktorka, której największą rozpoznawalność przyniosła główna rola w serialu "Niania", emitowanym w latach 2005-2009. Poza tym gwiazda zagrała również w "Fali Zbrodni", "Na dobre i na złe" czy "Prawie Agaty". Dygant cieszy się nie tylko popularnością, ale także miłością i udanym życiem rodzinnym. Prywatnie kobieta jest związana z Patrickiem Yoką, reżyserem i scenarzystą. Para doczekała się syna, Xawerego (12 l.). Niestety, dzieciństwo Dygant nie było tak szczęśliwe, jak mogłoby się wydawać. W przeszłości aktorkę spotkały dwie ogromne tragedie. Opowiedziała o nich na łamach tygodnika "Na żywo".
Gdy Agnieszka Dygant była w drugiej klasie podstawówki, odszedł jej ojciec. To wydarzenie odbiło mocne piętno na jej dziecięcej psychice:
- Mieszkałam w podwarszawskich Jankach. W drugiej klasie podstawówki straciłam tatę. Nie miałam takiego poczucia bezpieczeństwa, jakie mają dzieci wychowujące się w pełnych rodzinach. Wewnętrznie stale obawiałam się o przyszłość - powiedziała w "Na żywo".
Polecany artykuł:
Wkrótce w życiu młodej Dygant pojawił się troskliwy ojczym. Niestety, po kilku latach przyszło jej się zmierzyć z kolejną, ogromną tragedią. Mężczyzna zginął w wypadku samochodowym, gdy była w klasie maturalnej.
- Przed moją maturą ojczym zginął w wypadku samochodowym. Kolejna trauma... Ale musiałam się podnieść, nie było wyjścia. Pomogły mi w tym bliskie osoby, a także to, że już wtedy miałam swoje pasje. Występowałam w punkowym zespole Dekolt - wyznała w tym samym wywiadzie.
Młoda Dygant musiała podnieść się z obu tych tragedii, choć z pewnością nie było jej łatwo. Dziś jest szczęśliwą mamą i partnerką. Jak mówi, z Patrickiem cieszą się z najmniejszych drobiazgów i w związku nigdy się nie nudzą.