Agnieszka Dygant u Kuby Wojewódzkiego opowiedziała o swojej roli w filmie "Botoks". Prowadzący próbował ją podejść, cytując słowa krytyków, którzy stwierdzili, że filmy Patryka Vegi są stawiane w jednym szeregu z disco polo. Jest w nich mnóstwo wulgaryzmów i kiepskie dowcipy. Agnieszka Dygant nie zgodziła się z tym zarzutem.
"Coś on wie o Polakach" - powiedziała o Patryku Vedze. "To, co mnie zainteresowało, to to, że widzę świat, ale nie widzę, co jest pod spodem. I to jest dla mnie interesujące" - dodała.
Dygant stwierdziła również, że "Botoks" zadaje widzowi fundamentalne pytania o człowieczeństwo i skłania do myślenia. Przyznała rację Wojewódzkiemu, że film jest przerysowany, ale według niej ma to skłonić widza do refleksji nad polską służbą zdrowia.
"Po pierwsze wyobrażam sobie, że takie sytuacje się zdarzyły. Są one spisane - to nie jest tak, że on wszystko sobie wymyślił. Trochę pewnie tak jest. Opowiadamy o tym, że lekarze są ludźmi. Mają prawo być niecierpliwi. Ten film zadaje pytania o człowieczeństwo" - powiedziała.
Czytaj: Krzysztof Krawczyk stracił głos! Odwołuje koncerty!
Zobacz: Marcin Miller ożenił syna
Polecamy: Niemiecka aktorka oskarża Polańskiego o gwałt. To już czwarta kobieta