W 2015 r. zaręczyli się z wielkim hukiem na dorocznym balu TVN, a rok później 27 września 2016 r. pobrali w Wenecji. Żyli jak w bajce i tak też wyglądała ich pierwsza rocznica. Piotr zabrał Agnieszkę do Zakopanego. W jednej z najlepszych tamtejszych restauracji czekała ich niespodzianka – słodki tort z napisem „happy 1st anniversary”, czyli szczęśliwej pierwszej rocznicy. Drugi rok małżonkowie świętowali oddzielnie – Agnieszka była wtedy na obozie treningowym Ani Lewandowskiej (31 l.). Dlatego tak bardzo czekali na kolejną rocznicę. Tego roku chcieli być razem. Niestety Piotr zaginął... Dziś już wiemy, że historia skończyła się tragicznie.
Agnieszka i Piotr zarezerwowali restaurację Belvedere mamy Anny Woźniak-Starak w warszawskich Łazienkach. Na uroczysty obiad zaprosili rodzinę i przyjaciół. W menu miały się znaleźć dania z produktów sezonowych. Potem mieli wyjechać za granicę. Piotr, któremu nigdy nie brakowało fantazji, szykował dla żony niespodziankę. Ona na pewno nie byłaby mu dłużna, od początku bardzo dbała o ten związek.
Sprawdź: Tajemnicze jezioro Kisajno, na którym zaginął Piotr Woźniak-Starak [MAPA]
Niestety, w czwartek rano poszukiwania Piotra Woźniaka-Staraka przyniosły smutny finał: jak poinformował na Twitterze Jarosław Zieliński, wiceszef MSWiA, znaleziono ciało zaginionego milionera.
– Nie wierzę, że coś jest nam dane raz na zawsze i wiecznie będzie dobrze. Stworzenie dobrego związku wymaga wysiłku: trzeba o sobie pamiętać, dbać o siebie, wspierać się, umieć wybaczać, mieć wobec siebie tolerancję. Dzisiaj łatwo się zakochujemy, łatwo odkochujemy – mówiła o swoim małżeństwie Agnieszka.