Czują się ze sobą świetnie, wciąż żartują, a ich rodzice mocno ich dopingują. Nawet prawie nieudany obiad nie stanął na drodze sympatii teściowej do synowej! Wydawałoby się, że Agnieszka i Wojtek są dla siebie stworzeni, jednak zdarzały im się sprzeczki o błahostki. Niestety, szara codzienność nastała, a para musi teraz mocno pracować nad swoją relacją, aby związek mógł przetrwać. Czyżby kłótnie z absurdalnych powodów coś zmieniły? Agnieszka w dziewiątym odcinku wprost powiedziała o rozwodzie: - Myślę, że mimo tego szczęścia i tej radości, którą mamy z tego, że poznajemy się i okazuje się, że jest super i dobrze się czujemy przy sobie, to gdzieś z tyłu głowy musimy myśleć o tym, że może to nie wyjść. Możemy powiedzieć ekspertom w dniu decyzji, że nie... że rozwodzimy się - oceniła świeżo upieczona mężatka.
"Ślub od pierwszego wejrzenia": DRAMATYCZNA scena i ŁZY Asi. Chciała uciec od małżonka
Mimo chłodnych myśli, Agnieszka i Wojtek nie traktują siebie z dystansem. Wciąż żartują, nawet z poważnych tematów. Na przykład... z ciąży: - Zabolało mnie coś w brzuchu. Coś mnie kłuje w brzuchu. Chciałam coś powiedzieć, ale się ugryzę - wołała ze śmiechem Aga. Wojtek zareagował od razu: - Poranne mdłości i te sprawy? - Chciałam powiedzieć, że chyba kopnęło (...) U nas będzie wszystko bardzo szybko - mówiła. - Za tydzień przyniesiesz już na rękach - zaśmiewał się mężczyzna. - Będziemy wyjątkową parą, wszystko będzie ciach raz - podsumowała Agnieszka. Myślicie, że naprawdę tak będzie?
Ślub od pierwszego wejrzenia 4 - wszystkie pary. Kim są? Skąd pochodzą? Ile mają lat?
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj