Agnieszka Kaczorowska już jako mała dziewczynka zaczęła swoją przygodę z aktorstwem. Pojawiła się w serialu "Klan", w którym do dzisiaj gra Bożenkę. Dorastała na oczach widzów. Każdy śledził jej życie i zmiany w nim zachodzące. Obecnie celebrytka skupia się na prowadzeniu swoich profili w mediach społecznościowych, gdzie co chwilę reklamuje różnego rodzaju produkty, głównie dla dzieci. Odkąd sama została mamą skupia się na działalność związanej z tematyką rodzicielską. Wydaje się, że już ma spore doświadczenie w byciu osobą na świeczniku i nie powinny jej "ruszać" żadne krytyczne komentarze. Okazuje się jednak, że nie jest to takie proste.
Kaczorowska płakała po nocach
Agnieszka w rozmowie z Plejadą mówi, że teraz stara się obracać w żart wszystkie nieprawdziwe informacja na swój temat. - Śmiałam się bardzo często, bo my mamy taki sposób z Maćkiem, moim mężem, że czasem się śmiejemy z jakichś bzdurnych informacji w domu i to jest nasz sposób radzenia sobie z nieprawdą. Kiedy obracamy to w żart, to jest nam lepiej – zdradziła. Jednak nie zawsze miała tak lekkie podejście do tego:
- Płakałam wiele razy. Jestem wrażliwcem. Miałam taki etap w życiu, że mówiłam, że mnie to nie rusza, ale to nie jest prawda. Miałam niezgodę, jak tyle ludzi myśli, że jest tak i tak, a ja nic z tym nie mogę zrobić. Nie mogłam wykrzyczeć całemu światu, że to jest bzdura, bullshit. Bardzo mnie to od środka zżerało - dodała.