Kaczorowska ukryła prawdę?
Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela stanowili małżeństwo idealne. W mediach pełno było ich zdjęć, na których wyglądali jak zakochane gołąbeczki i opowiadali o swoim szczęśliwym życiu. Małżonkowie doczekali się dwóch pięknych córek, aż nagle ogłosili rozstanie. Fani tej pięknej pary do dzisiaj są w szoku. Niektórzy z nich domagają się całej prawdy o życiu dwojga gwiazd.
Kaczorwska i Pela o rozstaniu
Po występie Agnieszki Kaczorowskiej w programie Kuby Wojewódzkiego w sieci zawrzało. Wtedy to gwiazda "Klanu" ogłosiła, że plotki o jej rozstaniu z Maciejem Pelą to prawda i ona powie o tym tylko raz. Następnie Maciej Pela pojawił się w śniadaniówce TVN zalany łzami i domagał się od żony, aby powiedziała mu prawdę o przyczynach ich rozstania prosto w oczy.
Niejako w odpowiedzi Kaczorowska zamieściła na swoim profilu na Instagramie materiał, na którym uśmiecha się "od ucha do ucha", cudownie spędzając czas z córkami. I właśnie pod tym postem posypały się gromy, a aktorka została oskarżona o kłamstwo. I Kaczorowska postanowiła się bronić.
Afera na Instagramie
Piękna, to prawda. Ale przez ostatnie lata wiedzieliśmy o Pani wszystko, wszystko było na insta i innych mediach. Więc nie do końca pasują słowa tej piosenki.
Nie wszystko… zdecydowanie nie wszystko. Wszyscy pokazują tu tylko fragmenty. Ja również te, które chce - odpowiedziała gwiazda.
Czyli poprzednia aura nie była prawdziwa. To smutne.
Zawsze prawda, ale tylko jej fragment - znów wyjaśniła Kaczorowska.
Problem w tym, że każdy teraz odbiera dotychczasowe Pani życie jak kłamstwo... Bo zawsze to życie było przedstawiane piękne, idealne. Zawsze miłość, szczęście i uśmiechy... więc skoro było inaczej, to po co? I nawet jest tak nadal... jakby nic się nie stało.
Kaczorowska ostatecznie wyjaśniła fankom, że zawsze pokazuje publicznie tylko wybrane fragmenty swojego życia. Jest świadoma tego, że do fanów dociera tylko to, co piękne i spokojne.
"To nie kłamstwo. To fragmenty"
To co nie jest miłe, to co smutne, to co trudne, tam gdzie łzy i rozterki, to właśnie moja prywatność, którą zachowuję tylko dla siebie. Myślę, że ludzie mają dość swoich kłopotów, aby brać na barki jeszcze czyjeś. Dla mnie Instagram to miejsce na to co pozytywne. W każdym życiu i w każdej rzeczywistości są takie chwile i tymi się tu dzieliłam i będę dzielić. To nie kłamstwo. To fragmenty.
Ostatecznie radosny post z powyższą dyskusją zniknął z profilu Kaczorowskiej na Instagramie. Teraz jako pierwszy materiał widnieje gwiazda "Klanu" w tanecznych objęciach męża i innych partnerów. Aktorka wyznaje, że od zawsze jej największą miłością jest taniec.