Agnieszka Kotońska to jedna z tych celebrytek, które zyskały popularność w programie TTV "Gogglebox. Przed telewizorem". Głośno o kobiecie zrobiło się, kiedy przeszła spektakularną metamorfozę. Warto wspomnieć, że schudła ponad 40 kilogramów. Metamorfoza celebrytki odbiła się głośnym echem w mediach społecznościowych. To właśnie ta przemiana otworzyła jej drzwi do polskiego show-biznesu.
Zobacz też: Szok! Agnieszka Kotońska uprawiała miłość w konfesjonale. Wyciekły szczegóły, ludzie są oburzeni
Agnieszka Kotońska pokazała, jak reaguje na hejt. Nie ma taryfy ulgowej
Niedawno Agnieszka Kotońska wzięła udział w programie TVN "Królowa przetrwania". Dzięki temu może liczyć na jeszcze większe zainteresowanie ze strony mediów, a także internautów. Okazuje się, że nie każdemu spodobała się ta kolorowa postać.
W miniony weekend Kotońska postanowiła zawalczyć z hejtem, który się na nią wylał. Na instagramowym koncie, gdzie obserwuje ją ponad 350 tysięcy osób, udostępniła komentarze, które hejterzy publikowali pod jej postami.
Stare, wstrętne babsko. Kuciapa - brzmi jeden z hejterskich wpisów w sieci na temat Kotońskiej.
Celebrytka odniosła się do niego i podkreśliła, że każdego czeka ten sam los.
Beatka, każdy z nas stanie w kolejce po starość. Tego etapu w życiu się nie przeskoczy. Nie życzę ci, żeby ktoś wtedy tak o tobie pisał. Szczerze? Trochę się za ciebie wstydzę, bo tyle się mówi i pisze w internecie o hejcie. Szkoda, że omijasz te tematy. Może czas pokazać klasę i być dobrym człowiekiem. Jak się kogoś nie lubi, to idzie się dalej, omija, a nie obrzydliwie hejtuje - odpowiedziała Agnieszka.
Następne komentarze internautów były jeszcze gorsze. Niektóre z nich Agnieszka udostępniła na swoim InstaStories.
Skończcie już z tym babskiem. Ani to mądre, ani apetyczne, ani ułożone. O urodzie i braku smaku nie wspomnę. Stare, durne pudło, nie kobieta - czytamy w kolejnym komentarzu.
Agnieszka postanowiła odpowiedzieć na przerażający wpis w sieci. Kotońska nie zostawiła suchej nitki na hejterce.
Droga pani, jest pewna granica między konstruktywną krytyką a hejtem. Pani właśnie tę granicę przekroczyła. Hejtuje pani, obraża, poniża obcego człowieka. Mam nadzieję, że przepisy prawne w Polsce będą na takim wysoki poziomie, że ludzie pani pokroju będą za to odpowiadać przed sądem. Szczerze wstyd mi za panią i jestem strasznie zdziwiona, że kobieta, mama, która ma własne dzieci, nie potrafi w kulturalny sposób zachować się w internecie. Zdaję sobie sprawę, że telefon i anonimowość dają pani pewną maskę i możliwość komentowania, ale nie w taki sposób! - czytamy we wpisie celebrytki, który pojawił się na InstaStories.
W drugiej części wpisu Kotońska dodała, że ma nadzieję, iż hejterka sama nie będzie musiała mierzyć się z nieprzyjemnymi komentarzami.
Można odpuścić, nie komentować. Po co swoim wpisem męczyć, dręczyć i hejtować Bogu ducha winne osoby? Myślę, że następnym razem się pani powstrzyma i nie będzie sprawiać przykrości drugiej osobie. Przykre, że nie widzi pani w tym nic złego. Nie życzę, by musiała się pani mierzyć z czymś tak okrutnym jak hejt. Tyle się o tym w telewizji mówi, różne sprawy są mocno nagłaśniane. Młodzi ludzie wpadają w depresję, z której długo nie mogą wyjść. Proszę poczytać troszkę w internecie, że hejt jest już niemodny! - czytamy.
Zobacz też: Tak balują "Królowe przetrwania". Smaszcz i Kotońska w niezłej komitywie
Zobacz naszą galerię: Agnieszka Kotońska i jej mąż uprawiali miłość w konfesjonale