Ostatnia impreza Agnieszki Orzechowskiej mogła skończyć się dla niej tragicznie. Modelka, będąc pod wpływem alkoholu, wypadła przez okno z pierwszego piętra. Cudem przeżyła.
- Ledwo uszłam z życiem. Jestem cała połamana po kilku operacjach. Nawet lekarze mówią, że to cud, że żyję i gdybym była trzeźwa, pewnie bym nie przeżyła - uśmiecha się Agnieszka, ale już na poważnie dodaje: - Dlatego postanowiłam odstawić używki, żeby podobna sytuacja już się nie powtórzyła. Przestanę pić i imprezować, na razie nawet nie chodzę i do końca życia mogę być kaleką. Już nawet nie myślę o żadnych imprezach.
Zobacz też: Agnieszka Orzechowska o feralnym wieczorze: Upiłam się i wypadłam!
Modelka od miesiąca przebywa w szpitalu, przeszła poważną operację nogi i jeździ na wózku.
- Mój brat płaci za moje leczenie 6 tys. miesięcznie. Kolana nie czuję, nie mogę go zginać, nawet ciężko mnie na wózek usadzić. Żebra i miednica już prawie się zrosły, mam ogromne bóle poniżej pasa. Czeka mnie długa rekonwalescencja i nauka chodzenia od początku - mówi Agnieszka. - Płaczę jak dziecko, ale dziękuję Bogu, że w ogóle żyję. Jest to dla mnie ogromna lekcja pokory... Naprawdę nie wiem, dlaczego mnie to spotkało. - wzdycha polska Angelina Jolie, której błyskotliwa kariera stanęła teraz pod znakiem zapytania.
Czytaj również: Majdan jest KIEPSKI W ŁÓŻKU! Orzechowska krytykuje kochanka, choć "robiła mu laskę w toalecie"