SuperExpress.TV odwiedziło studio tatuażu, w którym Agnieszka "Angie" Orzechowska postanowiła zakryć swoje blizny po wypadku tatuażem. Ból jednak okazał się nie do zniesienia i konieczna była jakaś forma znieczulenia. Co to było za znieczulenie, i czy zostało zastosowane w zbyt dużej dawce? Sami zdecydujcie!
Zobacz też: Agnieszka Orzechowska o figurze Beaty Kozidrak: ALE SŁONICA!
Przypomnijmy, Orzechowska w nocy z 24 na 25 lutego bawiła się u znajomych. Było wesoło. Ale tylko do czasu... Bo z niewyjaśnionych dotąd przyczyn modelka wypadła przez okno na kostkę brukową. Znalazła ją tam koleżanka modelki, z którą Angie przyszła na imprezę. Przyjaciółka zadzwoniła na policję.
- Jestem cała połamana. Mam gwóźdź w kolanie. Otarłam się o śmierć... - powiedziała wówczas modelka w rozmowie z "Super Expressem". Orzechowska apelowała też o oddawanie krwi, której w tamtym czasie pilnie potrzebowała.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail