Narzeczony podjechał po nią swoim czarnym mercedesem i wręczył jej bukiet czerwonych róż. To on pomógł jej wydostać się z więzienia. Zatrudnił do tego sztab prawników.
- Musiałem to zrobić, bo to moja ukochana kobieta. Cieszę się, że już jesteśmy razem i że mogłem pomóc w wyjaśnieniu tej sprawy. Agnieszka dostała niezłą lekcje od życia. Na pewno ją zapamięta i postara się naprawić swoje błędy. Ja jej w tym pomogę - mówi Bagnati.
Kiedy nasza Jolie ujrzała świat, już bez widoku krat, padła na ziemię i ucałowała ulicę.
- Kryminał dupy nie urywa, za przeproszeniem, no, ale da się żyć – powiedziała z wrodzonym sobie wdziękiem i dodała: - To były przymusowe wakacje dla mnie. Świetnie się bawiłam, jedzonko było też świetne...
W 2007 roku sąd w Poznaniu skazał ją na karę 4 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata za bezpłatne rozdawanie środków odurzających. W kwietniu 2010 roku sąd zdecydował jednak o uwięzieniu kobiety, bo złamała warunki zawieszenia kary. Ponieważ nie można było ustalić miejsca jej pobytu, we wrześniu b.r. wydano za nią list gończy. Wpadła pod Łodzią, kiedy policja interweniowała w awanturze domowej.
Teraz "Angelina" zobowiązała się zapłacić 500 zł zaległej grzywy na rzecz organizacji walczącej z uzależnieniem od narkotyków. A póki co, chce zaszyć się z ukochanym w domu. Zamierza także odzyskać swojego pupila - Odzyskamy małpkę Angie i przygotujemy się do wieczerzy wigilijnej, która spędzamy w gronie rodzinnym - mówi Bagnati.
- W Sylwestra chcę się zaszyć w domu - dodaje Agnieszka. W styczniu Orzechowska wchodzi do studia a potem na plan teledysku. Planuje też napisać tekst piosenki, który opowie o jej przeżyciach w areszcie i przemyśleniach na temat tego co w życiu najważniejsze - bezinteresownej miłości bliskich.