W tym roku minęło 25 lat od śmierci Agnieszki Osieckiej. I choć najczęściej autorzy tekstów piosenek żyją w cieniu, ona nie dała się zepchnąć w cień. Artyści marzyli, by dla nich pisała. Szczęściarą była Maryla Rodowicz. „Niech żyje bal”, „Sing sing”, „Nie ma jak pompa” – któż nie zna wylansowanych przez nią piosenek. Osiecka pisała też dla Kaliny Jędrusik, Krystyny Sienkiewicz, Andrzeja Zauchy, Edyty Geppert, Anny Szałapak.
Debiut w STS
Agnieszka Osiecka urodziła się 9 października 1936 r. w Warszawie. Jej mama Maria prowadziła salony literackie. Tata Wiktor był cenionym pianistą i kompozytorem. Dorastając w artystycznym domu Agnieszka zapragnęła być dziennikarką. Najpierw studiowała na Wydziale Dziennikarskim Uniwersytetu Warszawskiego, a potem na Wydziale Reżyserii Filmowej PWSTiF w Łodzi.
Ale żaden z tych zawodów nie był jej pisany. Osiecka przez przypadek poszła inną drogą. Zaprzyjaźniła się z artystami ze Studenckiego Teatru Satyryków i tam debiutowała jako autorka tekstów piosenek. Lawina ruszyła. Poetka ma na koncie ponad 2000 tysiące tekstów.
Niestety rozrywkowe życie, miało ciemną stronę. Alkohol lał się strumieniami. Żona Daniela Olbrychskiego, Krystyna Demska-Olbrychska, bez ogródek wyznała w książce „Osiecka. Tego o mnie nie wiecie”: - Była alkoholiczką. Ona lubiła pić wódkę, alkohol ją rozluźniał, była bardziej otwarta, żartowała. Nigdy jednak nie widziałam jej, żeby piła do upadłego. Był moment, że wstawała i szła do pokoju. Do picia na umór miała inne towarzystwo.
Nie lubiła być sama
O uzależnieniu Osieckiej mówiła nawet jej córka Agata Passent, którą Osiecka porzuciła, gdy dziewczynka miała zaledwie sześć lat.
- Byłyśmy umówione, a ona spóźniała się. Poszłam tam, gdzie piła i powiedziałam: „Pijana masz się do mnie nie odzywać”. Trzeźwa czy nie, dzwoniła, błagała. Ja też prosiłam i błagałam, żeby nie piła – wspominała mamę Agata. - Nawet jako mama dochodząca wybierała alkohol, nie mnie.
Początkowo Osiecka piła z powodów czysto towarzyskich. Nie lubiła być sama, wiecznie szukała towarzystwa. A jak już było to nieodłącznym elementem spotkań była wódka.
Alkohol zabijał też jej smutki po kolejnych rozstaniach. Wielką miłości Osieckiej był Marek Hłasko. Była żoną producenta filmowego Wojciecha Frykowskiego i reżysera Wojciecha Jesionki. Związana była także m.in. z eseistą Zbigniewem Mentzlem i dziennikarzem Danielem Passentem, z którym miała córkę Agatę.
Jej życie to bal
Z nikim nie udało jej się stworzyć długotrwałego związku. Jej stałym partnerem był tylko alkohol.
- Jej choroba alkoholowa postępowała powoli. Zaczęło się od tego, że była osobą towarzyską. Nie lubiła samotności. Ciągle się bawiła, wychodziła do znajomych – mówiła Agata w „Gazecie Wyborczej”. - Przez całe lata była na okrągło w stanie podchmielenia. Długo potrafiła to kontrolować, w końcu kontrolę straciła. Pamiętam uroczystość na zakończenie swoich studiów. Koledzy, ich rodzice, mama z tatą, pełna sala. Prosiłam ją: „Nie pij chociaż dzisiaj”. „Dobrze, córeczko, nie ma sprawy”. A potem się upiła, wszyscy widzieli. Wiecznie te cholerne niespełnione obietnice – opowiadała z bólem serca Agata.
Agnieszka Osiecka zmarła 7 marca 1997 r. na raka jelita grubego.
O życiu Agnieszki Osieckiej przeczytacie w książce „Zachłanne na życie” Sławomira Kopra.
Książka i audiobook do kupienia tutaj.
Listen to "Agnieszka Osiecka - ZACHŁANNE na ŻYCIE [audiobook-fragment]" on Spreaker.