Agnieszka Pilaszewska została Aliną Krawczyk z "Miodowych lat" w 1998 r. Jej bohaterka miała dużo charyzmy, którą aktorka świetnie umiała oddać, choć tak naprawdę brakowało jej sił - była przepracowana. Działała w serialu, w teatrze, a prywatnie wychowywała córkę. Natłok obowiązków sprawiał, że miała poczucie winy - ani w pracy, ani w domu nie mogła być na sto procent.
Wychodziłam z domu o 9, a wracałam po 22. Widziałam moją malutką córeczkę tylko rano i w nocy. Prześladowała mnie myśl, że to dla niej trudne. Tak naprawdę to dla mnie było trudne! Ta myśl, że zajmuję się karierą w sposób bezwzględny. Można tak pracować dwa tygodnie czy trzy miesiące, ale dwa lata to bardzo długi czas w życiu dziecka. Maciejewski jest świetnym ojcem, pomagała nam niania, ale miałam ogromne wyrzuty sumienia. Równowaga między życiem a pracą została zachwiana - po latach zdradziła Plejadzie.
O jej zmaganiach nikt postronny nie wiedział, podobnie jak o trudnej atmosferze na planie. Dlatego, gdy Pilaszewska nagle zniknęła z "Miodowych lat", widzowie byli mocno zdziwieni.
Zobacz także: Agnieszka Pilaszewska przeszła ogromną metamorfozę. Gwiazda "Miodowych lat" odmłodniała
Pilaszewska odeszła z serialu. Unika tematu
Aktorka w 2001 r. przestała grać Alinę. Jej rolę przejęła Katarzyna Żak. Żona Cezarego Żaka przejęła pałeczkę od 96. odcinka. Aktorka grała postać pani Krawczyk do ostatniego epizodu, który wyemitowano w grudniu 2004 r.
Zniknięcie Pilaszewskiej było dziwne, na dodatek nikt nie miał ochoty mówić o powodach. Plotkowano, że to Cezary Żak wymusił zmianę aktorek albo że to Pilaszewska porzuciła serial.
Nie zrezygnowałam z grania w "Miodowych latach", żaden aktor nie może sobie pozwolić na zerwanie kontraktu. Myślenie, że jest inaczej, jest naiwne. Nie wracajmy do tego, bo do niczego nas to nie doprowadzi. To wydarzyło się 25 lat temu - podsumowała Pilaszewska w jednym z wywiadów.
Zobacz także: Agnieszka Pilaszewska pokazała córkę! Na jej widok padniecie!
Pilaszewska nie zrezygnowała, została usunięta. Barciś przerwał milczenie
Sytuacja sprzed lat nadal rodzi wiele pytań. Według Artura Barcisia Pilaszewska informowała, że nie chce pracować na planie "Miodowych lat" i w końcu została z niego usunięta. Wspomniał też o trudnym charakterze aktorki.
Nie ujmując nic z talentu pierwszej Alinki, ma bardzo trudny charakter, więc z drugą pracowało się lepiej. Wielokrotnie deklarowała, że nie chce już grać w serialu i producenci przychylili się do jej prośby. To była bardzo dramatyczna i trudna decyzja. Kontynuowanie serialu z Agnieszką Pilaszewską było niemożliwe (o czym nie chcę pisać) i Polsatowi wydało się, że jeśli żonę Karola zagra żona aktora grającego główną rolę, to będzie najwłaściwsze wyjście z sytuacji - pisał Barciś w mediach społecznościowych.
Zobacz także: Cezary Żak i Artur Barciś tworzą ikoniczny duet. Prawda o ich relacji zaskakuje
I dodał:
To była bardzo dramatyczna i trudna decyzja. Kontynuowanie serialu z Agnieszką Pilaszewską było niemożliwe (o czym nie chcę pisać) i Polsatowi wydało się, że jeśli żonę Karola zagra żona aktora grającego główną rolę, to będzie najwłaściwsze wyjście z sytuacji. Wyszło, jak wyszło, ale i tak uważam, że Kasia zachowała się bardzo bohatersko, podejmując wyzwanie.
Zobacz także: Widzowie pokochali ją za rolę Alinki Krawczyk. Tak dziś wygląda Agnieszka Pilaszewska
Zobacz więcej zdjęć. Tak się zmieniała Agnieszka Pilaszewska