Agnieszka Radwańska tuż przed Wimbledonem przeszła zaskakującą metamorfozę. Przefarbowała się na jasny blond i zaczęła ubierać się bardzo kobieco. Tenisistka nigdy nie ukyrwała, że interesuje się modą i lubi ubrania od znanych projektantów. Ale nie eksperymentowała z wizerunkiem i na tle koleżanek z branży wyglądała jak szara myszka.
>>> Jerzy Janowicz i Agnieszka Radwańska odznaczeni przez Bronisława Komorowskiego
- Sprawia mi przyjemność, gdy mogę się dobrze ubrać. Kobieco. Czasem śmiejemy się z tego z Ulą. Najpierw jedziemy na zakupy, potem każda ubiera się w swoim pokoju. Nagle stajemy przed lustrem i wybuchamy śmiechem: wyglądamy, jakbyśmy szły co najmniej na czerwony dywan. Jedna elegancki płaszcz, kozaki, druga jakieś futro... Jak nie musimy wkładać sportowych ciuchów, wpadamy w skrajność - zdradziła w wywiadzie dla "Gali". - Mama nigdy nie naciskała, żebym zmieniła fryzurę czy pomalowała paznokcie. Pierwsze kreski zrobiłam sobie w wieku 15–16 lat. A teraz nie wyobrażam sobie, jak można wyjść bez wytuszowanych rzęs.
Podczas spotkania z prezydentem Bronisławem Komorowskim w Pałacu Prezydenckim prezentowałą się elegancko i bardzo kobieco. Po raz pierwszy wzbudziła zainteresowanie nie tylko osiągnięciami na korcie, ale jako kobieta. W dodatku bardzo piękna!