Agnieszka Szulim podczas dokładnych opisów zajścia z chorzowskiej toalety, gdzie została rzekomo pobita przez Dodę, twierdziła, że Rafał Rabczewski trzymał drzwi toalety, by nie mogła uciec przed Dodą.
Dziennikarce prawdopodobnie chodziło i Rafała Bogacza, aktualnego menadżera Dody, ale słowa padły.
- Mój prawnik potwierdza, że Agnieszka Szulim dostała pozew sądowy. Będę domagał się odszkodowania i przeprosin na wizji - zapowiada w "Show" Rafał Rabczewski. Co ciekawe Rabczewski nie utrzymuje już kontaktów ze sławną siostrą i nie obchodzi go afera z Szulim. Ma jedynie pretensje do Dody, że "nie zdementowała informacji na temat jego udziału w bójce z Agnieszką Szulim, choć mogła to zrobić".
Dodajmy, że rodzice Dody także pozwali Szulim. Powodem ich pozwu jest odcinek "Na językach" z nieślubną córką ojca Rabczewskiej, Pawła.
Agnieszka Szulim z kolei złożyła w chorzowskim sądzie akt oskarżenia przeciw Dodzie w związku z pobiciem po imprezie Niegrzeczni 2014.
Widzicie koniec batalii sądowej?