Gdy Szulim zaczynała swoją karierę nie powalała na kolana swoim wyglądem. Niedopracowana fryzura, źle dobrane kreacje i tandetny makijaż nie czyniły z niej jednej z najpiękniejszych kobiet telewizji. Z czasem jednak z brzydkiego kaczątka wyrosła na piękną kobietę!
Zasługa dobrych genów, drogich kosmetyków i godzin przed lustrem? A może coś innego?
Dziś Agnieszka Szulim znana jest ze swojego tolerancyjnego podejścia do poprawiania urody. Pierwszy raz dziennikarka przyznała się do powiększenia biustu w „Pytaniu na śniadanie”. Powiedziała wtedy, że zrobiła to między innymi dlatego, że jej mąż „lubi duże biusty”.
Zobacz też: Szulim u Jakóbiaka: Najbardziej skrzywdziła mnie plotka...
Gdy przyjrzymy się lepiej, możemy dostrzec wiele innych zmian, które pojawiły się ciągu ostatnich kilku lat. W „Twoim Imperium” dziennikarka zaprzeczyła, jakoby poprawiała coś poza biustem
- Nie wiem, czy ci, który wypisują te brednie, zdają sobie sprawę, z jak wielkim stresem wiąże się operacja. Nie jestem uzależniona od takich emocji, wystarczająco dużo adrenaliny mam w pracy - powiedziała dziennikarka.
Czy mówi prawdę? Zobaczcie zdjęcia i oceńcie sami!
Czytaj również: Szulim o pracy: Boże, co ja znowu nagadałam!