Agnieszka Więdłocha (36 l.) jest aktorką doskonale znaną widzom seriali m.in. "M jak miłość", "Lekarze" i "Czas honoru". Grała też w filmach "Planeta singli", "Gejsza", "Gorzko, gorzko" czy "Gierek". Jej mąż, Antoni Pawlicki (38 l.), jest synem operatora Tadeusza Pawlickiego. Ma starszego brata, Jana, dziennikarza, producenta, scenarzystę i byłego dyrektora TVP1. Antoni Pawlicki zagrał m.in. w "Czasie honoru", "Katyniu", "Drzazgach" i serialu "Komisarz Alex". W 2021 roku małżonkowie zagrali razem w czterech filmach: w "Gierku", "Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle" i dwóch produkcjach, które widzowie zobaczą dopiero jesienią tego roku.
Agnieszka Więdłocha i Antoni Pawlicki pobrali się w 2018 roku. Dwa lata później na świat przyszła ich córeczka. Jednak Antoni Pawlicki marzy o większej rodzinie, a najbardziej - jak czytamy w "Życiu na gorąco" - chciałby mieć syna. Również Agnieszka Więdłocha zawsze chciała mieć dużą rodzinę.
Posiadanie rodziny to jedyny, cudowny sposób przejścia przez życie. Ten tradycyjny, choć może nudny model, jest dla mnie idealny - mówi na łamach gazety aktor.
Małżonkowie, którzy prawie cztery lata temu przysięgali sobie przed ołtarzem miłość, wierność i uczciwość małżeńską, po narodzinach córeczki nie kryli wielkiego szczęścia. Agnieszka Więdłocha w wywiadach mówiła, że spełnia się w roli mamy, a posiadanie dziecka było jej wielkim marzeniem. Oboje, mimo zawodowych obowiązków, znajdują czas na opiekę nad małą i cieszą się każdą wspólną chwilą. Choć ich córeczka przyszła na świat w trudnym momencie, bo w roku wybuchu światowej pandemii koronawirusa, para z optymizmem patrzy w przyszłość.
Co więcej, jak donosi "Życie na gorąco", ten optymizm sprawia, że małżonkowie coraz śmielej myślą o drugim dziecku. Są szczęśliwym i zgodnym małżeństwem. Oboje są pewni, że resztę życia chcą spędzić razem. Więdłocha mówi, że ma najwspanialszego męża na świecie, który okazał się też troskliwym ojcem.
- Oboje są już w takim wieku, że jeśli myślą o powiększeniu rodziny, powinni się za to zabrać jak najszybciej - mówi znajoma pary w rozmowie z gazetą. Tym bardziej, że Agnieszka Więdłocha nie ukrywa, że rodzina jest dla niej najważniejsza, jest jej fundamentem w życiu i daje poczucie stabilizacji, którego próżno szukać np. w zawodzie aktorki.
Jak czytamy w "Życiu na gorąco", Antoni Pawlicki marzy ponoć o synu, ale druga córka też wprawi go w euforię. Parze życzymy dużo szczęścia i dużej, kochającej się rodziny!