Aktorka lubi dzielić się swoimi przemyśleniami na temat macierzyństwa. Nie wstydzi się mówić o swoich problemach czy lękach. Agnieszka Włodarczyk szczerze mówi, że nie wszystko jest takie proste, jak się wydaje. Teraz doszedł do tego lęk o trzymiesięcznego synka. Strach paraliżuje ją do tego stopnia, że nie pozwala nawet nikomu brać maluszka na ręce...
ZOBACZ KONIECZNIE: Dramat Agnieszki Włodarczyk! Wszystko przez ciążę!
Włodarczyk drży o swojego synka
Agnieszka kolejny raz postanowiła podzielić się z fanami swoimi odczuciami związanymi z byciem mamą niemowlaka. Okazuje się, że aktorka nie pozwala nikomu brać Milana na ręce. Od razu ma wizję, że ta osoba mogłaby go upuścić, a przecież tylko ona jako jego mama bezpiecznie i prawidłowo go nosi.
"A jak to jest z pozwalaniem innym na branie na ręce Waszego szkraba?Czy dla Was to nie był na początku problem? Ja się bałam- zresztą do tej pory mam lęk o to, czy ktoś go nie upuści.I odnoszę wrażenie, że tylko ja noszę go prawidłowo", napisała celebrytka na swoim Instagramie.
Jednocześnie Włodarczyk zdaje sobie sprawę, że takie zachowanie to lekka przesada. A to jeszcze nie wszystkie obawy związane z zajmowaniem się maluszkiem, które paraliżują aktorkę.
Aktorka wie, że przesadza
Wydaje się, że Włodarczyk przez cały czas jest lekko zestresowana odkąd została mamą. Najpierw wyznała, że boi się wychodzić z synem w miejsca publiczne, bo obawia się, że mały dostanie ataku histerii, a ona nie będzie potrafiła go uspokoić. Teraz okazuje się, że obaw z zajmowaniem się niemowlakiem Agnieszka ma dużo więcej. Na szczęście wie też, że jej zachowanie nie jest do końca normalne...
"Tak wiem, to już zakrawa o niezłą schize, ale wydaje mi się naturalne takie zachowanie.Tylko strach pomyśleć w którą stronę to u mnie pójdzie… Przecież dziecko potem siada, je (tutaj również moja wyobraźnia skręca w niewłaściwą stronę, że się zadławi, zakrztusi itd),chodzi, a o pływaniu i pierwszych lekcjach na basenie nie wspomnę?♀️Boszsz, jak żyć bez tego strachu o wszystko?", zastanawia się.