Agnieszka Włodarczyk pojechała po koleżankach i kolegach z branży...
- Dzisiaj można zrobić karierę w rok. Albo w miesiąc. Widzę, że takie osoby utrzymują się na rynku. Nie krytykuję tzw. celebrytów. Każdy ma swój pomysł na życie. Ale ja w tym świecie ścianek i pożyczonych ciuchach za bardzo się nie odnajduję. Nie jestem dziewczyną do wynajęcia – aktorka wyznała na łamach magazynu "Grazia".
Pozowanie na ściance bez sensu?
- Tym trzeba się chyba faktycznie zajmować zawodowo. "Bywanie" zajmuje dużo czasu. Nie jestem hipokrytką i nie będę udawać, że nie zdarzyło mi się pozować na ściance, ale w pewnym momencie stwierdziłam, że to kompletnie bez sensu. Spędzam cały dzień na kupowaniu sukienki, albo wynajmuję stylistkę, która mnie ubierze. Muszę również iść do fryzjera. Na szczęście umiem się sama malować. Z tego całego bywania nic nie wynika - dodała zażenowana na łamach magazynu.
Czytaj też: Edyta Górniak nazywa koleżanki po fachu tirówkami! "One chciałyby być w branży porno!"
Agnieszkę Włodarczyk możemy ostatnio oglądać w programie "Twoja twarz brzmi znajomo". Czy po tym, jak odbiła faceta Anecie Zając, odzyska twarz i sympatię widzów?