Agnieszka Włodarczyk żali się w Na żywo, że ludzie byli dla niej bezlitośni! Przez bzdury na swój temat wiele nocy przepłakała. Wszystkiemu winne są okrutne media, które z niewiadomych przyczyn sympatyzują z porzuconą Anetą Zając i dziećmi.
Na szczęście Agnieszka już nie płacze, jak zdradza w rozmowie z Życiem na gorąco:
- Teraz jest lepiej, ale na początku wiele nocy nie przespałam. Przejmowałam się telefonami, nieustającymi pytaniami i bzdurami, które wypisano na mój i Mikołaja temat. Mikołaj nigdy nie był żonaty. Jest facetem dorosłym, mądrym i doskonale wie, co robi.
To dobrze, że zdaniem Włodarczyk i Krawczyka ich związek jest dojrzałą decyzją. Ciekawe, czy Aneta Zając też tak uważa? Agnieszka Włodarczyk postanowiła zapewnić wszystkich, że relacje pomiędzy nią, a byłą aktora są oprawne:
- Przychodzimy, "cześć", "cześć" i gramy. To nie jest tak, że zajmujemy się praniem brudów i darciem pierza. Po prostu jest normalnie - mówi.
A może to się nazywa profesjonalizmem? Zresztą, co Aneta Zając osiągnęłaby kłócąc się z Włodarczyk? Pewnie tylko poczucie winy, że przez nią biedna Agnieszka znowu płacze w nocy.