Status celebrytki najwyraźniej nie w pełni pasuje Agnieszce. Chciałaby jeszcze do czegoś dojść w zawodzie aktorki. Żeby zaczarować widzów i producentów kinowych, rozważa pomoc skalpela.
- Na pewno nie powiększyłabym sobie biustu, bo taki silikonowy zawsze wygląda sztucznie, poza tym źle bym się czuła, nosząc ten silikon. Ale rozważam, czy nie poprawić sobie nosa. Mam na nim mały garb, który pozostał mi po wypadku z dzieciństwa. Ten garb drażni mnie, gdy widzę go na zdjęciu. Chciałabym zmienić także kształt oczu, to znaczy unieść ich zewnętrzną stronę, by stały się bardziej "kocie", a więc ponętne - zdradziła "Twojemu Imperium" aktorka.
Przeczytaj koniecznie: Agnieszka Włodarczyk chce zostać niebawem mamą
Nie wiemy co prawda, czy operacje plastyczne to dobra droga do odbudowania kariery aktorskiej, ale czego się nie robi dla lepszego samopoczucia...