Agnieszka Włodarczyk od ponad roku spełnia się w roli mamy małego Milana. Wszystko inne zeszło na drugi plan. Nie pracuje, ani nie pojawia się na czerwonym dywanie. Jedyne, gdzie się udziela, to jej profile w mediach społecznościowych. To tam informuje swoich fanów, co u niej słychać i jak rośnie synek. To też jest jej źródło zarobku, bo promuje tam masę przeróżnych produktów. Może to robić z każdego zakątka świata, a obecnie przebywa z rodziną w Hiszpanii. Bycie mamą na pełny etat bywa męczące, co potwierdza celebrytka. Rzadko kiedy ma chwilę tylko dla siebie. Jednak nawet wtedy nie nadrabia towarzyskich zaległości.
Agnieszka Włodarczyk marzy o ciszy
Agnieszka całe dnie spędza ze swoim synkiem. Z pewnością są to wspaniałe chwile, ale każda mam marzy o chwili, gdy będzie sama, bez konieczności organizowania zabawy, czy jedzenia. Takie momenty docenia też Włodarczyk, chociaż nie ma ich zbyt wielu.
"Kiedy ukochany idzie na trening, a mały zasypia, mam czas na słuchanie ciszy. Nie, nie słucham wtedy muzyki. Za dużo mam bodźców w ciągu dnia. Co chwilę coś trzeba, coś musisz. Kocham ciszę..", napisała na Instagramie.
Włodarczyk narzeka, że znajomi się na nią poobrażali
Nawet, gdy ma chwile tylko dla siebie, celebrytka nie nadrabia wtedy towarzyskich zaległości. Nie prowadzi długich rozmów z przyjaciółmi, z którymi teraz rzadko się widuje. Woli odpocząć w ciszy... "Nie nadrabiam zaległości towarzyskich, nie dzwonię do nikogo. Jestem sama ze sobą i kocham ten stan?", dodaje. To jednak ma swoje konsekwencje, jak sama przyznaje:
"Na mnie pewnie już połowa znajomych się poobrażała?♀️", przyznaje.