Poszukiwaniami Piotra Woźniaka-Staraka przez 5 dni żyła cała Polska. Producent filmowy zmarł w tragicznym wypadku na motorówce w nocy 18 sierpnia 2019 roku. Jego żona Agnieszka totalnie wycofała się z mediów, by uporać się z tą tragedią z dala od kamer. Prezenterka długo dochodziła do siebie, ale w końcu zrozumiała, że musi ruszyć do przodu.
- (...) Uwierzyłam, że życie nie kończy się tu i teraz, że to wszystko musi mieć jakiś głębszy sens, wyższy cel. (...) Piotrek zawsze będzie we mnie żył. Ale chce iść do przodu - powiedziała Agnieszka Woźniak-Starak w grudniu 2020 roku w rozmowie z czasopismem "Pani".
Od tej tragedii minęły już prawie 3 lata, a Agnieszka układa sobie życie u boku nowego ukochanego, który jest restauratorem i biznesmenem. Ostatnio paparazzi sfotografowali ich podczas wspólnego wypadu do Trójmiasta. Prezenterka i jej partner zachowywali się, jak zgrane małżeństwo, choć jak zapewniała osoba z ich otoczenia - nie ma co liczyć na kolejny ślub.
– Dla Agnieszki najważniejsza jest chemia. Chce być w towarzystwie fajnego faceta i to jej wystarcza. Żadne z nich nie potrzebuje rozgłosu, chcą wieść zwykłe życie – jak do tej pory. Żadne papiery, dokumenty i urzędy nie są im potrzebne. Po prostu cieszą się sobą – zdradził nasz rozmówca.
I choć Agnieszka Woźniak-Starak zaczęła już nowy etap w życiu, to pamiętała, by uczcić pamięć zmarłego męża w dniu jego urodzin. 10 lipca Piotr skończyłby 42 lata. Z tej okazji prezenterka pokazała zdjęcie męża z prywatnego albumu. Producent tuli na nim szczenię. Piesek Vlad miał być prezentem urodzinowym od Agnieszki. Para miała go odebrać po powrocie z Mazur. Ostatecznie jednak do tego nie doszło, Agnieszka nie miała siły, by zajmować się sześcioma psami. Z pomocą przyszli znajomi gwiazdy, który wzięli pieska pod swój dach.
Zobaczcie to zdjęcie niżej.