Agnieszka Woźniak-Starak znalazła się w sytuacji bez wyjścia. Okazuje się, że gwiazda TVN przegrała w sądzie, o czym poinformowała fanów na Instagramie. W nagranym wideo chciała ostrzec obserwatorów przed zdziwieniem, które mogłyby wywołać opublikowane przez nią przeprosiny.
Agnieszka Woźniak-Starak przegrała w sądzie
Woźniak-Starak przegrała z panem Grzegorzem, który zajmuje się... sprzedażą mięsa z dzikich zwierząt. Dziennikarka wspomniała, że kilka lat temu zobaczyła wywiad z mężczyzną, którego treść bardzo ją rozzłościła. Chodziło o mięso zebr, kangurów czy krokodyli. Mocne słowa na temat sprzedawcy sprawiły, że ten, zdecydował się pójść do sądu. Dziś prezenterka musiała go przeprosić.
ZOBACZ: 73-letnia Helena Vondrackova zdradziła sekret seksownej sylwetki. Szokujący sposób!
Woźniak-Starak tłumaczy się fanom
Gwiazda TVN opisała całą sytuację jako wstęp do przeprosin, które musiała opublikować po przegranej sprawie. - Zdenerwowałam się trochę, nie ukrywam, bo w czasach, gdy kolejne gatunki dzikich zwierząt znikają z powierzchni naszej planety, ktoś chce sztucznie tworzyć taką modę jeszcze w naszej szerokości geograficznej, gdzie te zwierzęta nie występują, jest bezsensu. Znacie mój stosunek do zwierząt. Poniosło mnie. W krótkich żołnierskich słowach napisałam na Instagramie, co myślę o panu Grzegorzu. Pan Grzegorz również się zdenerwował i poszedł do sądu - wyznała dziennikarka.
- Mam nadzieję, że nie będziecie jeść steków z pytona - zażartowała Agnieszka Woźniak-Starak na sam koniec. Poniżej zamieszczone przez dziennikarkę przeprosiny.