- Nie mam założonej rodziny, jestem w stałym, cudownym związku. Wspólnie poszukujemy, nie ma mowy o ustatkowaniu się, stabilizacji, pomysłu na kupno mieszkania. Nie podejmujemy takich tematów. Jeśli mam wolny dzień, o który trudno, bo jestem pracoholiczką, spędzam go bardzo aktywnie. Wymyślam różne zajęcia sportowe, towarzyskie. Nie potrafię leżeć i nic nie robić. Uważam, że to marnowanie czasu. Kładę się wcześnie, a wstaję o ósmej rano - żyję zgodnie z porami dnia i nocy - wyznaje.
Mimo wszystko powiało nudą...