Akordeonista grupy Masters wspomina, że niedługo po mistrzostwach piłkarskich Euro 2012, kiedy polską drużyną dowodził właśnie trener Janas, chciał przekroczyć polsko-niemiecką granicę i napotkał na przeszkody.
Celnicy nie chcieli mnie przepuścić dalej – mówi Paweł. Czy to z powodu zbieżności nazwisk?
- Zdarzały mi się dziwne sytuacje związane z moim imieniem i nazwiskiem, szczególnie w czasie, kiedy miały miejsce głośne afery z udziałem słynnego trenera. Do dziś ludzie dopytują, czy przypadkiem nie jestem jego synem albo kimś z rodziny – opowiada Paweł.