Koronawirus sieje spustoszenie. Chodzi o ludzkie zdrowie i życie, a za tym idą obostrzenia, które rujnują gospodarkę. Wszyscy musimy uzbroić się w cierpliwość, co w tym przypadku nie jest łatwe. Nie tylko branża gastronomiczna cierpi. Artyści pomagali ostatnio handlarzom kwiatów przy cmentarzach. Anna Mucha o kulach ratowała polskich przedsiębiorców. Wydała kilkaset złotych! Po tym, jak rząd znów ogłosił lockdown polskiej kultury, aktorzy, muzycy i inni ludzie związani z tą branżą znaleźli się w tragicznej sytuacji. Barbara Garstka powiedziała o tym głośno w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów": - My artyści, zawsze pomagamy potrzebującym. Pomagaliśmy medykom, nauczycielom, chorym dzieciom, sprzedawcom chryzantem. Dlaczego, gdy jesteśmy w potrzebie, wy nas - do cholery - nie wspieracie? Aktorka od kilku dni pracuje w sklepie meblowym: - Tak, i bardzo się z tego cieszę - mogę się utrzymać. Mój kolega z teatru pracuje na Uberze, kilku innych nie może znaleźć zajęcia, bo się z nich wyśmiewają, że "aktorzyny szukają pracy, trzeba było sobie wybrać inny zawód". Garstka związana jest głównie z Teatrem Syrena. Pojawiła się również w wielu produkcjach kinowych np. w "Listach do M. 3", w filmie "Piłsudski" z Borysem Szycem oraz w "Mowie Ptaków".
Aktorka "Listów do M." pracuje w SKLEPIE. Artyści w tragicznej sytuacji
2020-11-06
10:13
Aktorka Barbara Garstka (31 l.) stała się twarzą protestu artystów polskich. Ich sytuacja w pandemii koronawirusa jest tragiczna. Garstka od kilku dni pracuje w sklepie meblowym, a jej kolega z teatru na Uberze. Aktorka opowiedziała o tym, jak artyści wspierali ludzi z innych branż, a sami nie otrzymują żadnej pomocy i są wręcz wyśmiewani! Przeczytaj smutny apel gwiazdy "Listów do M.".
Grób Zbigniewa Cybulskiego. Aktor zginął tragicznie pod kołami pociągu | Niezapomniani