O dramatycznym apelu aktorki Barbary Garstki pisaliśmy kilka dni temu. Gwiazda teatralna i filmowa musiała znaleźć sobie pracę w sklepie meblowym. Jej kolega z teatru został kierowcą Ubera. Artyści są w kiepskiej sytuacji finansowej i żeby się utrzymać muszą próbować swoich sił w innych branżach. Aktorka opowiedziała o tym, jak artyści wspierali ludzi z innych branż, a sami nie otrzymują żadnej pomocy i są wręcz wyśmiewani! Zgodnie z decyzją rządu od 7 listopada obowiązują ograniczenia dotyczące m.in. handlu w galeriach. Część sklepów meblowych, m.in. IKEA, zamknęło swoje salony stacjonarne. To oznacza, że aktorka znów jest na lodzie! Jednak nie poddaje się i wciąż szuka pracy. Działa nie tylko w swoim imieniu. Zaapelowała do fanów w mediach społecznościowych o propozycje pracy: - Odzew z zewnątrz jest wspaniały. Cieszę się, że są ludzie, którzy zdają sobie sprawę z tego jaką rolę odgrywa sztuka w ich życiu! (...) Doceniam i pragnę by traktowano mnie/nas serio ! Żadna ze mnie „aktoreczka „ jestem AKTORKĄ ! szczęśliwą w dodatku z tego powodu (i tu się powtórzę), że od dziecka spełniałam swój zamierzony plan ! Pokonywałam trudy, Egzaminy by nią zostać bo wiedziałam, że jestem do tego stworzona!
ZOBACZ:Pogrzeb Krzysztof Rogali, reżysera "Barw szczęścia". Relacja z uroczystości