– Jeśli nie wejdziemy na plan po Świętach Wielkanocnych, to nie nagramy odcinków, które widzowie powinni zobaczyć jesienią – mówiła nam pod koniec marca osoba z produkcji.
I tak się stało – aktorzy nie wrócili do pracy w kwietniu. Dla widzów oznaczało to jedno – koniec serialu albo przerwę w emisji nawet do wiosny przyszłego roku. Jak jednak ustaliliśmy, fani mogą odetchnąć z ulgą, bo gwiazdy hitu TVP 2 pojawią się na planie jeszcze w maju, jako jedni z pierwszych.
– Widzowie mogą być spokojni. Po wakacjach zobaczymy nowe odcinki. Będziemy pracować ciężko, by nadrobić stracony czas, zachowując przy tym wszystkie środki ostrożności – zdradza nasz informator.
Weronika Rosati zdradza sekret swojej figury. NIE JE WIELU RZECZY
W scenariuszu nowych odcinków nie pojawią się jednak wszyscy bohaterowie. Zabraknie granej przez Weronikę Rosati (36 l.) Anki. Gwiazda przebywa obecnie w USA i nie ma jak wrócić do kraju. – Utknęła w Ameryce. Nie może stamtąd wrócić, bo loty wstrzymane, a nawet jeśli by się jej udało wrócić, to tutaj czeka ją dwutygodniowa kwarantanna, więc nie mogłaby pracować na planie. Producenci nie mogli już dłużej czekać ze zdjęciami, muszą zacząć bez niej. Weronika, zostając w Los Angeles, liczyła też, że tam będzie grać, ale w Ameryce sytuacja jest jeszcze gorsza i wszystkie produkcje są wstrzymane. Tak więc aktorka ma problem – zdradza w rozmowie z nami osoba z otoczenia „M jak miłość”.
Koniec "M jak miłość" przez Łepkowską? Zaskakujące słowa scenarzystki
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj