ALAN ANDERSZ: Jest WIDEO z WYPADKU

2012-02-23 14:57

Alan Andersz w nocy z piątku na sobotę uległ poważnemu wypadkowi. Aktor znalazł się w szpitalu - rzekomo wdał się w bójkę, która skończyła się dla niego tragicznie. Andersz miał wylew krwi do mózgu i przeszedł dwie poważne operacje. Jak się okazuje całe zdarzenie nagrały kamery w klubie. Dzięki temu nagraniu dowiemy się, co wydarzyło się tej feralnej nocy.

Alan Andersz - jest nagranie z imprezy, na której bawił się aktor!

Policja zabezpieczyła już nagranie, które zarejestrowało moment upadku aktora. Przed klubem razem z Alanem było też kilka osób.

- Nie było tam żadnej awantury. Całą sytuację, zakończoną wypadkiem Andersza, zarejestrowały kamery monitoringu. Nagrania trafiły już do policji. Moment upadku widać na nim bardzo dobrze. Policja na pewno nie będzie miała problemu z interpretacją - zapewnia tvnwarszawa.pl osoba, która podobno widziała film.

Tymczasem według zeznań świadków, do których dotarł "Super Express", na imprezie doszło do ostrej wymiany zdań Alana z jednym z uczestników zabawy w warszawskim klubie.

- Dostał jeden celny strzał i upadając, głową uderzył w donicę, a do szpitala zawiózł go kolega - opowiada anonimowo jeden ze znajomych aktora.

Jeszcze tej samej nocy przeszedł dwie operacje. Miał trepanację czaszki. Wczoraj został wybudzony ze śpiączki.

Alan Andersz - wersje wypadku aktora

Wersji wypadku, do którego doszło, jest kilka. Każda z nich zakłada jednak pobicie. Podobno aktor gwiazdorzył i to wpędziło go w kłopoty. Poniżej prezentujemy najbardziej prawdopodobne wersje wypadku:

Wersja 1

Alan Andersz trafił do szpitala w wyniku dotkliwego pobicia w jednym z warszawskich klubów. Teraz wiemy, że wersja ta jest najmniej prawdopodobna.

Wersja 2

Ciężki stan Andersza spowodowała bójka w wyniku której spadł z wysokich schodów.

Wersja 3

Alan Andersz prowokował swoim zachowaniem i gwiazdorzył. Jeden z uczestników imprezy nie wytrzymał jego przechwałek i uderzył aktora. Andersz otrzymał jeden celny cios, po którym przewrócił się i uderzył głową w donicę.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają