Zapytaliśmy muzyka jak dawno zaczął odwiedzać siłownię oraz skąd wziął się u niego pomysł, by mówiąc językiem sportowców - zrobić sobie całkiem niezłą rzeźbę?
- Od dwóch lat regularnie uczęszczam na siłownię. Są oczywiście lepiej ode mnie wyrzeźbieni, jednak nie jestem zawodowym sportowcem i obecny stan mojej sylwetki mnie zadowala, ale jestem perfekcjonistą w każdej dziedzinie, stąd nieustanna praca nad sobą - opowiada Armando.
Co zmotywowało go do intensywnych ćwiczeń? - Miło przejść obok lustra i wrócić z powrotem, by się przekonać, czy to naprawdę ja - śmieje się Aron. - Poza tym lepiej się czuję i podobam się kobietom. Kupując sportowe auto patrzysz nie tylko na karoserię, ale również na to, ile jesteś w stanie z niego wycisnąć - tłumaczy z uśmiechem gwiazda disco polo.