Miłość nie zna żadnych granic. Przekonała się o tym sama Edyta Herbuś. Seksowna tancerka w grudniu zeszłego roku usidliła niemal o 20 lat starszego Mariusza Trelińskiego. Jednak do tej pory żadne z nich nie chciało mówić o ich wielkim uczuciu. - Nic nie powiem. To tylko kolega - powtarzała uparcie Edyta.
Przeczytaj koniecznie: Edyta Herbuś zapomniała sukienki? (ZDJĘCIA!)
My jednak spotkaliśmy zakochanych w jednej z galerii handlowych w Warszawie. Patrząc na tę dwójkę, nie można mieć wątpliwości, że łączy ich sporych rozmiarów namiętność. Para udała się po zakupy. Herbuś nie czekając, aż wrócą do domu, zaczęła karmić Mariusza. On jadł jej z ręki smakołyki.
Przeczytaj koniecznie: Edyta Herbuś wylądowała na komisariacie
W pewnym momencie uznał jednak, że największą słodyczą są usta wybranki. Ją i jego połączył pocałunek. Aż miło było popatrzeć, ile między nimi jest miłosnej chemii.
I jaka to więc koleżeńska znajomość? Widać do tej pory Edzia nie może uwierzyć, że taki fantastyczny facet jak Mariusz jest właśnie z nią. W środowisku Treliński uchodzi za człowieka bardzo inteligentnego, zdolnego i całkowicie poświęconego teatrowi. Herbuś w grudniu zeszłego roku oczarowała go na castingu do opery "Traviata", którą reżyserował. Wszak ma na swoim koncie kilka udanych spektakli.
Patrz też: Goły Rafał Maserak w operze (ZDJĘCIA!)
Po trzech miesiącach para po raz pierwszy pokazała się publicznie na premierze opery "Elektra", ale wtedy nie było jeszcze tak namiętnie...