Aleksandra Woźniak z serialu Plebania: Majchrzak zrobił ze mnie aktorkę

2012-01-24 3:00

Aleksandra Woźniak (37 l.), znana z roli Kasi w serialu "13 posterunek" oraz Jagny w "Plebanii", od dziecka chciała być aktorką. Jednak nie przypuszczała wtedy, jaką drogę przyjdzie jej przejść...

Sam czas szkoły wspominam bardzo dobrze. Przede wszystkim w wieku 17 lat dostałam się do "Workshopu", był to pierwszy w Polsce komercyjny kurs sztuki aktorskiej. Egzaminy przeprowadzał sam Marek Kondrat (62 l.), a zajęcia miałam m.in. ze Zdzisławem Wardejnem (72 l.) i Krzysztofem Majchrzakiem (64 l.). Ten ostatni stał się moim mistrzem i wiele mnie nauczył. To dzięki niemu trafiłam na pierwsze w swoim życiu zdjęcia próbne, na które zabrał całą naszą grupę. To mnie jednak udało się je wygrać, dzięki czemu debiutowałam u wspaniałej reżyserki Doroty Kędzierzawskiej w "Moim drzewku pomarańczowym".

O tym, żeby zostać aktorką, pomyślałam, gdy miałam mniej więcej 10 lat. Gdy oglądałam w telewizji scenę płaczu, śmiechu itp. to od razu biegłam do lustra i próbowałam to zagrać. Zapisywałam się na wszelkie możliwe kółka teatralne, brałam udział we wszystkich akademiach szkolnych. A osobą, która dała mi wiarę, że do tego zawodu się nadaję, był właśnie wspomniany wcześniej Krzysztof Majchrzak.

Egzamin do Akademii Teatralnej zdawałam, gdy miałam już na swoim koncie parę ról w kilku teatrach telewizji i fabułach oraz debiut na deskach Teatru Żydowskiego w sztuce "Prostytutki" w reż. Eugeniusza Priviezieńcewa. Można powiedzieć, że nie byłam już taką nowicjuszką w tym zawodzie. Nie mniej miałam ogromną tremę, gdy na egzaminie stanęłam twarzą w twarz z tak wielkimi aktorami, jak m.in. Teresa Budzisz-Krzyżanowska (70 l.), Maja Komorowska (75 l.), Andrzej Łapicki (88 l.), Jan Englert (69 l.). Gdy się okazało, że się dostałam, i to za pierwszym razem, moja radość była ogromna.

Nie do końca potrafiłam się odnaleźć w szkole teatralnej. Poza tym oczekiwano ode mnie, że przez pierwsze dwa lata całkowicie poświęcę się nauce, a do mnie co chwila zgłaszano się z propozycjami ciekawych ról. Jeden reżyser przesunął specjalnie produkcję serialu na ferie zimowe, żebym mogła w nim zagrać, nie opuszczając zajęć, a szkoła nie wyraziła na to zgody. Dlatego też zdecydowałam się odejść, bo bałam się odrzucać role. Nie miałam przecież żadnej gwarancji, że po skończeniu szkoły dalej będę miała tyle propozycji.

Pierwszy poważny film z moim udziałem to był film "Pożegnanie z Marią". Spotkałam się na planie z Danutą Szaflarską (97 l.). To niesamowita, energetyczna osoba i wspaniała aktorka. Inne ważne dla mnie produkcje, w których wzięłam udział, to wspomniane już wcześniej "Moje drzewko pomarańczowe" czy "Samowolka" Feliksa Falka (71 l.).

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają