Aleksandra Żebrowska miażdży Kaczyńskiego! "Wystarczyło nie brać w szyję"

Aleksandra Żebrowska jest mamą Franciszka (12 l.), Henryka (9 l.), Feliksa (2 l.) oraz trzymiesięcznej dziewczynki, której imienia do tej pory nie zdradziła. I choć gwiazda nigdy nie lukrowała macierzyństwa, pisząc w mediach o jego cieniach oraz publikując zdjęcia, jak naprawdę wygląda wychowywanie małych dzieci, nie ukrywa, że jest przeszczęśliwą kobietą z tego powodu. Mimo to ma na koncie bardzo smutne doświadczenia - cztery razy poroniła. Nie dziwi więc, że zabrała głos w sprawie kontrowersyjnej teorii Jarosława Kaczyńskiego, który publicznie zastanawiał się, dlaczego w Polsce rodzi się coraz mniej dzieci.

Aleksandra Żebrowska miażdży Kaczyńskiego! "Wystarczyło nie brać w szyję"

Jarosław Kaczyński ruszył jakiś czas temu w Polskę, by promować działania rządu Zjednoczonej Prawicy przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi. Prezes PiS tara się przypodobać starszemu pokoleniu, bo zdaje sobie sprawę, że właśnie takie głosuje na jego partię. Za nic ma to młodsze, które jest wobec niego bardzo krytyczne. Nie dość, że był prowodyrem zaostrzenia prawa aborcyjnego, to po raz kolejny zganił Polki.

- Nie jestem zwolennikiem bardzo wczesnego macierzyństwa, bo kobieta też musi dojrzeć do tego, żeby być dobrą matką. Ale jak do 25. roku daje w szyję... Trochę żartuję, ale, proszę państwa, to nie jest to dobry, że tak powiem, prognostyk w tych sprawach. Trzeba z pewnymi zjawiskami walczyć - komentował w Ełku problemy demograficzne.

Na tak haniebne słowa zareagowało już mnóstwo znanych pań - nawet Anna Lewandowska (34 l.), która od zawsze starała się być apolityczna. Trenerka wyznała, że poroniła. Wymowne zdjęcie pojawiło się również na profilu Aleksandry Żebrowskiej. Celebrytka opublikowała swoje ujęcie, jak bez makijażu siedzi na kuchennym blacie, odsłaniając ciążowych brzuch.

- Wystarczyło nie brać w szyję - napisała krótko.

Pod postem pojawiło się mnóstwo głosów równie wściekłych kobiet.

- Gdyby nie ciąża, to codziennie dawałabym w szyję, słuchając przedstawicieli PiS. Oni chyba nie przestają dawać w szyję.

- I dlatego WSZYSTKIE musimy iść na wybory. Wziąć matki, siostry, babcie, kuzynki, przyjaciółki i głosować, żeby ten dziad w końcu zniknął!

- Przypomnijcie mi, proszę, ile ten pan spłodził dzieci? - drwiła z Kaczyńskiego internautka.

Myślicie, że doradcy doradzili Jarosławowi Kaczyńskiemu, by po raz kolejny wbił kij w mrowisko i doprowadził do publicznych sporów?