Na początku października odbędzie się druga rozprawa rozwodowa Huberta Urbańskiego i Julii Chmielnik. Prawdopodobne to na niej zapadnie wyrok o rozpadzie związku. Para, po nakazanym przez sąd okresie mediacji, dogadała się we wszelkich kwestiach formalnych. Jak dowiedział się "Super Express", Hubert płaci po tysiąc złotych comiesięcznych alimentów na każdą z córek. Ale to nie wszystko.
Do czasu pierwszej, czerwcowej rozprawy para mieszkała razem w 160-metrowym apartamencie Urbańskiego. Jednak po rozstaniu Julia wyprowadziła się stamtąd i wraz z dziećmi zamieszkała u swojej matki.
- Julka nie ma pieniędzy na wynajem i kupno mieszkania, ale zdaje sobie sprawę z tego, że dzieci muszą mieć swój kąt. Nie protestowała więc, kiedy Hubert zaproponował, że ze względu na córki kupi im mieszkanie na Mokotowie - zdradza przyjaciel pary.
ZOBACZ: Urbański płaci tysiąc na każdą z córek!
Pomimo że nowe lokum nie jest już tak wielkie, Jula i dziewczynki bardzo się z niego cieszą.
Całe szczęście, że para się dogadała i nie będzie kwestii majątkowych roztrząsać przed sądem. Bo zapowiadało się na długotrwałą wojnę. Urbański, który złożył pozew, wreszcie dopnie swego i formalnie rozstanie się z żoną. Ale konieczne były trzymiesięczne mediacje.
Para była małżeństwem raptem 4 lata. Dla Urbańskiego to będzie drugi rozwód. Z pierwszego małżeństwa ma również dwie córki Mariannę (23 l.) i Krystynę (19 l.).