Zbigniew Zamachowski i Gabriela Muskała są ze sobą już od dłuższego czasu, choć początki ich związku bywały trudne. Para spotkała się z licznymi kontrowersjami i krytyką, ponieważ oboje mieli za sobą burzliwe rozstania. Ona rozwiodła się z Grzegorzem Zglińskim, a on zakończył medialny związek z Moniką Richardson. Zamachowski i Muskała być może chcąc uniknąć afer i skandali, nie pokazywali się zbyt często razem, lecz z biegiem czasu częstotliwość ich wspólnego występowania w mediach czy wypowiadania się na swój temat nawzajem wzrosła. Zaczęli również współpracować zawodowo. Zamachowski jako kompozytor, a Muskała jako reżyserka, działali na przykład przy filmie "Błazny", który niedawno miał swoją premierę. Aktor przy okazji promocji produkcji postanowił wychwalić swoją partnerkę i w jednym z ostatnich wywiadów zdradził klucz do jej sukcesu. Okazuje się, że Muskała jest niezwykle zaangażowana we wszystko, co robi. Ukochany nie nazwał jej co prawda pracoholiczką, ale stwierdził, że jest ona "osobą nadrzetelną". Co miał na myśli? Szczegóły poniżej.
Zbigniew Zamachowski ujawnia klucz do sukcesu Gabrieli Muskały. To sprawia, że osiąga świetne efekty w pracy
Zbigniew Zamachowski w rozmowie z "Twoim Stylem" ujawnił, że Gabriela Muskała wszystko robi na sto procent. Podczas nagrywania "zwykłego filmiku" zapowiadającego spektakl, podczas gdy on robi to "za jednym zamachem", ona nagrywa... dwadzieścia wersji. I nie chodzi wbrew pozorom o to, że coś jej nie wychodzi, więc musi powtarzać. Sekret jest inny. Zamachowski stwierdził, że ona po prostu chce wybrać najlepszą opcję, co pozwala jej osiągać świetne efekty w pracy, choć perfekcjonizm bywa też źródłem jej zmęczenia.
- Gabrysia reżyseruje całym sobą. Jest z aktorami, wchodzi w ich świat, co sprawia, że mają do niej ogromne zaufanie - powiedział Zbigniew Zamachowski, chwaląc współpracę z ukochaną. Obserwował ją z boku, patrzył, jak pracuje, i nie mógł wyjść z podziwu.
Co ciekawe, takie podejście w pracy spowodowało, że Gabriela Muskała niejednokrotnie bywała bardzo zmęczona. Wyznała, że miewa okresy "tąpnięcia", czyli zjazdy, które pojawiają się po premierach. - Przez miesiące pracuję na pełnych obrotach, a później przychodzi czas zawieszenia - wyznała aktorka. Ostatecznie oboje stają na nogi i działają dalej. Terapeutka zdradziła Muskale, że to "naturalna część jej zawodowego życia".