Kosiński, gwiazdor serialu "Na dobre i na złe", lubi sobie czasem poszaleć do białego rana. Tak było, gdy spotkaliśmy go w jednym z warszawskich klubów. Po spektaklu w teatrze Czarek wpadł z piękną brunetką na tańce. Para wręcz nie mogła się od siebie oderwać. Oboje mocno objęci długo ze sobą tańczyli. Patrzyli sobie głęboko w oczy, przytulali i całowali namiętnie. Aż na ich twarzach pojawiły się rumieńce.
Ale wszyscy, którzy myślą, że aktor przytula obce kobiety, są w błędzie. Ta piękna pani to ukochana żona aktora, Anna.
Oboje poznali się na studiach i są ze sobą przeszło 12 lat. Mają nawet dwoje dzieci, 10-letnią Julię i 6-letniego Konstantego. Ale dopiero po pojawieniu się na świecie syna postanowili stanąć na ślubnym kobiercu. I mimo że od tego czasu minęło sześć lat, są wciąż w sobie bezgranicznie zakochani.
Kosiński jest bardzo zajętym aktorem. Gra w serialach, filmach i sztukach teatralnych. Nie ma zbyt wiele czasu dla żony. Ale gdy go znajdzie, to idzie na całość. Czułości i miłości jej nie żałuje.