Miłość Alicji Bachledy-Curuś i Colina Farrella była dla wielu fanów niczym spełnienie marzeń i lekkie nawiązanie do historii o Kopciuszku. On - wielki gwiazdor, bożyszcze milionów kobiet i ona - skromna i wyjątkowo piękna dziewczyna z Polski. Alicja i Colin poznali się na planie filmu "Ondine" i błyskawicznie połączyło ich uczucie. Kiedy później zadebiutowali na czerwonym dywanie, wręcz nie można było oderwać od nich oczu. Wydawało się, że ich uczucia nic nie zburzy, a oni już na zawsze będą razem. Co więcej, doczekali się nawet syna, który otrzymał imiona Henry Tadeusz. Po dwóch latach związku aktorzy postanowili się rozstać.
- Ważne, by spojrzeć na związek z boku i zastanowić się, czy idziemy we właściwym kierunku. Cieszę się, że nam się to udało i podjęliśmy z Colinem decyzję, by nasz związek przerodził się w ten bardziej przyjacielski, równocześnie odnosząc się z szacunkiem do uczucia, które nas łączyło. Bo mimo że nie żyjemy razem, jesteśmy sobie bliscy i wzajemnie się wspieramy. I zależy nam, żeby w miłości wychowywać naszego Henia - powiedziała przed laty Alicja w rozmowie z "Twoim Stylem".
Aktorka wyznała też m.in. w wywiadzie, że nie jest osobą wymagającą. - Nauczyłam się, że nie należy za wiele wymagać, oczekiwać. Szczęście jest wtedy, gdy nauczymy się go w samotności. A potem to szczęście można tylko z kimś dzielić. Nie można uzależniać się od drugiej osoby, bo narażamy się tylko na rozczarowania - dodała Bachleda-Curuś.
Przeczytaj także: Alicja Bachleda-Curuś kończy karierę? Zależy jej tylko na jednym
Choć od rozstania Alicji Bachledy-Curuś i Colina Farrella minęło już 11 lat, to w prasie pojawiły się doniesienia, iż hollywoodzki przystojniak chciałby znów związać się z Polką.
- Dzisiaj przyznaje, że żałuje decyzji o rozstaniu z ukochaną. Wówczas zwyciężył jego egoizm, teraz wie, że źle zrobił. Zrobiłby wiele, by odzyskać zaufanie Alicji i dostać od niej jeszcze jedną szansę - twierdzi "Na Żywo".
Czy Twoim zdaniem Alicja Bachleda-Curuś i Colin Farrell powinni dać sobie drugą szansę?