Alicja Bachleda-Curuś i Sebastian Karpiel-Bułecka zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia. Bardzo szybko ich uczucie przerodziło się w prawdziwą miłość. Obydwoje są ważliwym ludźmi i pochodzą z gór. Jak podaje "Rewia", mama wokalisty zawsze mu powtarzała, że nie ma lepszej kobiety dla górala jak góralka.
- Pasują do siebie - stwierdza informator gazety. - Dzieli ich wprawdzie 7 lat, ale oboje są urodzeni pod tym samym znakiem Zodiaku. Alicja 13, a Sebastian 14 maja. Nikt tak drugiego Byka nie zrozumie jak inny Byk. Zresztą Sebastian nawiązał już doskonały kontakt z synkiem alicji. Starają się ukrywać ten związek, ale to coś poważnego. Szli, trzymając się za ręce. On niósł "na barana" małego Henry'ego Tadeusza i co jakiś czas przytulał Alicję. Gdy ktoś ich rozpoznał, natychmiast odskakiwali od siebie.
>>> Alicja Bachleda-Curuś szaleje na Festiwalu w Gdyni!
Aktorka od kilku tygodni przebywa w Polsce. Chociaż zapewnia, że właśnie szykuje się do roli w kolejnym amerykańskim filmie, mało kto wierzy, że wróci na stałe do Stanów Zjednoczonych. W Polsce ma partnera, rodziców i przyjaciół. Będzie musiała zacząć uczyć syna języka polskiego, bo póki co, rozmawia z nim tylko w języku angielskim.