Alicja Bachleda-Curuś na co dzień chroni prywatności swojego syna i nie pokazuje jego twarzy w mediach. Rzadko też opowiada o nim publicznie. Ostatnio zrobiła jednak wyjątek i przybliżyła sylwetkę 12-latka w podcaście Szymona Majewskiego. Odpowiedziała na pytanie o to, kto jest idolem Henry'ego.
- Myślę, że po części jeszcze rodzice, mam nadzieję - wyznała gwiazda i po chwili dodała: - Na pewno tata.
Ojcem chłopca jest znany na całym świecie aktor Colin Farrell. Alicja wyznała, że na czas jej nieobecności w USA, Henry zamieszkał z ojcem.
NIE PRZEGAP: Lesbijki z "Top model" będą miały razem dziecko?! Karolina i Agnieszka wyjaśniają, jak dojdzie do zapłodnienia
- Colin jest też aktorem i teraz, jak ja jestem w Polsce przez 6 tygodni, to Henio został z tatą. Mają świetny kontakt. Wszyscy trzymamy sztamę, dlatego on czuje bezpieczeństwo i docenia nas - wyjawia Bachleda-Curuś.
Aktorka przyznała, że jej syn inspiruje się filozofami i twórcami filmowymi:
- I filozofów różnych, reżyserów ceni. Na przykład Spielberga za to, że jest wierny swoim opowieściom. Zna kino bardziej niż ja, zna ogólny ogląd kina - kontynuuje.
Alicja Bachleda-Curuś wyznała, że Henry ma podobne do nich zainteresowania. Rodzice nie są jednak z tego zadowoleni.
NIE PRZEGAP: Kurdej-Szatan paskudnie wykorzystana! Dramatyczny apel: "Nigdy nie wierzcie..."
- On w tej chwili widzi naszą drobną niechęć, żeby był aktorem... Bo to się wiąże z popularnością, że trzeba wyjść przed szereg, zaprezentować się i być gotowym na krytykę. On ma dobry ogląd tego i w tej chwili, na nieszczęście, przejawia dryg aktorski. Jest naprawdę utalentowany - kontynuuje. Myślę, że ten talent w nim jest. Na pewno będzie robił coś wokół filmu, czy reżyserował, czy grał - przewiduje i dodaje optymistycznie: A niech robi to, co chce - mówi gwiazda.
Fakt, że Henry wykazuje zainteresowanie aktorską karierą szczególnie nie podoba się Colinowi Farrellowi.
- Colin bardziej niż ja chce go ustrzec przed aktorstwem. Ja miałam bardzo dobre wspomnienia, może dlatego, że zaczynałam jako dziecko. Miałam dość bezpieczną tę drogę - wspomina własne doświadczenia. Myślę, że w pewnym wieku można już dostrzec, że Hollywood jest np. niebezpieczne, a ja byłam przed tym uchroniona. Myślę, że Colin przed tym chce go ostrzec i ochronić. Ale będzie robił, co będzie chciał - puentuje Alicja i zapewnia na koniec, że nie zamierza ingerować w życiowe wybory syna.
NIE PRZEGAP: Co się dzieje z Wojciechem Mannem?! Jego szczere wyznanie szokuje. "Z wielką ulgą..."