O romansie pięknej Alicji z przystojnym muzykiem było bardzo głośno. Plotkowało się nawet o hucznym ślubie, który szykowały już dwa góralskie rody. Teraz wygląda na to, że ich związek to już przeszłość!
Fakt przyłapał bowiem Bachledę-Curuś w warszawskim klubie w towarzystwie Piotra Staraka, syna jednego z najbogatszych Polaków. - Nietrudno było zauważyć, że łączy ich zażyłość - pisze gazeta.
Co ich Czy coś jest na rzeczy? Wiele na to wskazuje. Gdy bowiem Alicja i Piotr zorientowali się, że wywołują zainteresowanie, natychmiast odsunęli się od siebie na bezpieczną odległość, a ona zakryła sobie twarz chustą - pisze gazeta.
Co ich łączy? Wiele wskazuje na to, że to coś więcej niż zwykły wypad z przyjacielem, bo gdy para zorientowała się, że wywołała zainteresowanie, Alicja szybko zaczęła chować twarz pod chustą.
Może boi się, że wieści o jej romansie dotrą za ocean do Colina Farrella. Podobno, jeśli u jej boku pojawi się nowy mężczyzna, może stracić połowę alimentów. Na szczęście, gdyby związała się z Piotrem Starakiem, to z pewnością nie odczuła by straty gotówki od byłego kochanka. 33-latek jest zamożnym producentem filmowym, a jego ojciec - właściciel Polpharmy, Polfy i Herbapolu - ma majątek warty 3 mld złotych.
Polecamy: Alicja Bachleda-Curuś u Kuby Wojewódzkiego! "Co tu pisać, jak i tak wszystko wiadomo"