Alicja Bachleda-Curuś postanowiła szukać szczęścia za Oceanem. W Stanach Zjednoczonych poznała ojca swojego syna, światowej sławy aktora, Colina Farrella. Wiadomo, że Alicja Bachleda-Curuś jest zaręczona z tajemniczym, wysokim brunetem, który towarzyszył jej na pogrzebie byłego partnera, Piotra Woźniaka-Staraka. To wtedy na jej palcu dziennikarze zauważyli pierścionek, który zdecydowanie mało nie kosztował.
NIE PRZEGAP: Koszmar w rodzinie gwiazdora "Rolnik szuka żony". Nie żyje jego syn, co za potworna tragedia!
Dopiero po kilku miesiącach w rozmowie z Party Alicja Bachleda-Curuś potwierdziła zaręczyny.
- Zawsze wierzyłam, że najważniejsze są wewnętrzne szczęście i spokój. I to właśnie odnalazłam.
Alicja Bachleda-Curuś przekazała radosną nowinę. W końcu się udało!
Niewielu wie, że Alicja Bachleda-Curuś zaczęła też studia na Uniwersytecie Kalifornijskim. I choć historię sztuki zakończyła w 2018 roku, to nie podeszła do obrony. Aktorka w trakcie pandemii poświęciła wiele czasu na stworzenie pracy magisterskiej. Teraz poinformowała w swojej relacji na Instagramie, że po 3 latach udało jej się obronić!
NIE PRZEGAP: Zrozpaczony Michał Wiśniewski przekazał właśnie tragiczne wiadomości. Nie żyje kobieta, którą kochał
Alicja Bachleda-Curuś zamieściła w sieci nagranie, na którym świętuje i wznosi toast ze swoją promotorką. Jej wykładowczyni przemówiła.
- Gratulacje, Alicjo! Jedna z moich najlepszych uczennic. Zaimponowała mi swoją analizą poezji i literatury. Dlatego jestem teraz razem z nią i wznoszę toast za jej obronę!
Zobaczcie zdjęcie niżej, na którym widać, jak panie świętują!