Po głośnym filmie z 2009 r., „Ondine”, gdzie Alicja Bachleda-Curuś zagrała u boku irlandzkiego gwiazdora i późniejszego partnera, Colina Farrella (46 l.), wydawało się, że Hollywood stoi przed nią otworem. Życie jednak napisało jej nieco inny scenariusz…
Po burzliwym romansie pozostał jej syn, obecnie 12-letni Henry Tadeusz, opiekę nad którym dzieli z byłym. Para rozstała się w 2011 r. Alicja dostała od byłego elegancki dom w Los Angeles, którego mogłaby jej pozazdrościć niejedna gwiazda. I jak się pisało, alimenty w wysokości 100 tys. zł miesięcznie.
Wraz z romansem z Colinem siadła też kariera Alicji w USA. Ostatni raz zagrała w 2016 r. w niskobudżetowym filmie pod tytułem „Polaris”. Użyczyła też swego głosu jako Anya Oliwa w dwóch edycjach kultowej gry komputerowej „Wolfenstein” z 2017 i 2019 r.
Jak sama twierdzi, całkowicie poświęciła się wychowywaniu synka, z którym spędza każdą wolną chwilę, i na karierze jej nie zależy.