- Kiedy wygrałam "Idola" byłam zbyt młoda, żeby nie pogubić się w tej machinie. Traktuję muzykę bardzo poważnie i szanuję swoich odbiorców. Zawsze wiedziałam, że chcę śpiewać, ale potrzebowałam czasu, żeby odnaleźć się we właściwym miejscu na scenie, dojrzeć, wysłuchać wielu dźwięków, żeby swobodnie tworzyć własne, a nie śpiewać, to co mi każą - opowiada Janosz.
Aby nie wypaść z wprawy, Alicja występowała w klubach z zespołem HooDoo Band, a w międzyczasie została mamą Tymona (4 l.)