Na szczęście problemy Alicji z głosem to już przeszłość. Czyżby trening czynił mistrza?
- Coraz rzadziej miewam problemy z głosem i coraz rzadziej odwiedzam foniatrę. Kiedyś często bywałam w poradni na Banacha, zdarzały się jakieś guzki na strunach, a teraz już prawie nie potrzebuję konsultacji. Chyba dojrzałość organizmu sprawia, że jest rodzaj mniejszego napięcia przy śpiewaniu. Kiedyś miałam tendencję do miękkich guzków, które się leczyło głównie milczeniem dziesięciodniowym. Teraz jak jest drobny problem od razu reaguję, żebym nie musiała wyłączać się na dłużej ze śpiewania – zdradziła nam Alicja Majewska.