Jeszcze do niedawna nikt nawet nie przypuszczał, że Alicja i Colin będą bohaterami informacji o swoim rozstaniu. Sama aktorka nie chce komentować całej sprawy. Tak samo jej rodzina. Wszyscy mówią jasno: "Nie będzie na ten temat żadnego oświadczenia".
Przeczytaj koniecznie: Colin Farrell nie towarzyszył Alicji Bachledzie-Curuś podczas urodzin ich synka
Nasza hollywoodzka gwiazda skupia się teraz wyłącznie na karierze i swoim synku Henrym Tadeuszu. Jak się okazuje, w związku z pracą będzie musiała zamieszkać znowu w Polsce. I to już wiosną przyszłego roku.
- Właśnie jesteśmy w trakcie podpisywania umów. I mogę zdradzić jedynie tyle, że w przyszłym roku Alicja wystąpi w dwóch polskich produkcjach. Jeden z tych filmów fabularnych będzie produkcją międzynarodową - uchyliła rąbka tajemnicy w rozmowie z "Super Expressem" Monika Kaczmarek, menedżerka Alicji w Polsce.
Dzięki temu piękna aktorka będzie pracować w swoim kraju. Wreszcie bliżej rodziny, wspierana przez bliskich w opiece nad dzieckiem. Do tej pory to mama aktorki jeździła do Stanów opiekować się maluchem.
- Pani Lidia spędziła ostatnio w Stanach trzy miesiące, żeby odciążyć Alicję w opiece nad synkiem. Dzięki temu Alicja mogła spokojnie pracować nad kręceniem scen do nowego filmu ze Spikiem Lee - zdradza znajoma aktorki.
Patrz też: Alicja Bachleda-Curuś i Columbus Short razem - co z Colinem?
Więcej
https://www.se.pl/rozrywka/plotki/alicja-bachleda-curus-i-columbus-short-razem-co-z-_153468.html
Pobyt Alicji w Polsce będzie najlepszym testem na to, czy nadal jest z Farrellem. Jeśli Colin nie będzie w tym czasie odwiedzał rodziny, można podejrzewać, że ta piękna miłość po dwóch latach już umarła.
Niedawno gruchnęła wieść o rozstaniu pary aktorów. Czas pokaże, czy to tylko plotki...