"Sanatorium miłości": Finał podzielił widzów
W niedzielę, 12 maja wieczorem widzowie TVP obejrzeli finałowy odcinek "Sanatorium miłości", w którym zamieszczono relację z wielkiego balu seniorów na zakończenie turnusu. Ostatnie chwile w Krynicy przyniosły kilka niespodzianek. Sporym zaskoczeniem był sam wybór królowej i króla turnusu, czyli Marii oraz Stanisława.
Sami zwycięzcy również wydawali się być zaskoczeni takim wynikiem. Sporo do powiedzenia mieli również widzowie programu. "Bardzo dziwny dobór postaci i charakterów. Za dużo dram, wywlekań osobistych i chorej rywalizacji. Tym razem nie wyszło. Niektóre panie nie kontrolowały emocji. Z panami też było dziwnie", "Ja uważam że to była najgorsza edycja. Tyle zazdrości, obgadywań, wręcz polowań na facetów jeszcze w żadnej edycji nie było" - można było przeczytać w komentarzach.
Uczestnicy programu zdradzają tajemnice zza kulis "Sanatorium". Po opuszczeniu programu Maria Luiza zdradziła kilka smaczków dotyczących relacji Andrzeja i Małgorzaty. Przyznała też, że po obejrzeniu kilku odcinków absolutnie nie żałuje podjętej decyzji, która podjęła z tęsknoty za domem i bliskimi, a obserwując zachowanie niektórych kuracjuszy, tylko się w niej upewniła.
Stanisław o alkoholu na planie "Sanatorium miłości"
Teraz do zakulisowych rewelacji odniósł się król turnusu, Stanisław Bober. Chociaż uczestnik cieszył się dużą sympatią widzów, to nie zabrakło również kontrowersji. Jedna z uczestniczek, Maria, stwierdziła, że nie wylewa on za kołnierz. W rozmowie z TeleMagazynem odniósł się do wypowiedzi koleżanki z programu.
"Natomiast po wypowiedzi Marysi poszedł na mnie hejt. Maria niepotrzebnie to powiedziała, nie wiem, dlaczego. Wyjaśniliśmy sobie to później i nie mam do niej pretensji, bo to bardzo fajna kobieta, którą szanuję. Będziemy mieć bardzo dobrą relację" - przyznał Stanisław.
Opowiedział również, czy kuracjusze relaksowali się przy alkoholu. Z jego słów wynika, że przez cały turnus uczestnicy raczej stronili od procentów. "Powiem szczerze, że nasz sezon praktycznie nie drinkował. Oczywiście, na balach były drinki i wypiło się jednego bądź dwa, ale nic więcej. Nie wiem, może każdy w przeciągu całego sezonu wypił maksimum z sześć drinków, ale to przez cały czas trwania zdjęć. Nie każdego dnia! Swoją drogą, ja nawet prywatnie wolę wino okolicznościowo wypić, lampę bądź dwie" - zdradził król turnusu.
Stanisław z "Sanatorium miłości" pokazał nam zdjęcia z młodości! Poznajecie? Tak kiedyś wyglądał Sting!